Filodendrony  
   
 
Nawigacja
START
NOWOŚCI
GALERIA
UPRAWA FILO
IDENTYFIKACJA FILO
SPRZEDAŻ SADZONEK
PRYWATNA KOLEKCJA
KULTYWARY
DOKUMENTY PATENTOWE
KONTAKT
Darmowy hosting
RSS
Nowości
Artykuły
Galeria
Pliki
Linki
Porady ogrodnicze
Porady ogrodnicze. Forum działkowe
Informacje o portalu Filodendrony
O stronie Copyright Zgłoszenia błędów
 
Filodendrony, to od 2008 r. największy, polski portal on-line poświęcony tylko i wyłącznie rodzajowi Philodendron. Jako jedne z nielicznych roślin tropikalnych, bardzo dobrze przystosowały się do życia w zamkniętych pomieszczeniach. Ciekawy kształt ich liści, ogólny pokrój oraz wszechstronne zastosowanie są cechami, dla których warto zwrócić uwagę na tę interesującą roślinę.
Darmowy hosting: http://darknation.eu
Identyfikacja Twoich filodendronów i innych roślin pokojowych: tutaj.
[PL] 2008-2024 © Copyright by Katarzyna 'NINa' Górnisiewicz. Kopiowanie i wykorzystywanie treści zamieszczonych w portalu Filodendrony do celów upublicznienia w innych mediach, gazetach, magazynach, forach, blogach, itd. wymaga pisemnej zgody właściciela tego portalu.
Wszystkie zdjęcia zamieszczone w portalu zostały dołączone tylko w celach demonstracyjnych (ilustrujących opisy), a wszelkie prawa autorskie należą do ich autorów.

[EN] All the pictures were used as examples to illustrate the content of this website for non-commercial purposes and all copyrights belong to their respective owners.
Jeżeli uważasz, że którekolwiek zdjęcie jest oznaczone niewłaściwą, nazwą botaniczną, napisz do administratora z wyjaśnieniem i (ważne!) podaniem linka do rzetelnego źródła informacji.
Szukaj w portalu
Ostatnio dodane artykuły
Obserwacje - Ph. hastatum
Obserwacje - Ph. 'Lemon Lime' (archiwalne)
1. Filodendron w pigułce FAQ
2. Zakładanie kolekcji filodendronów
Film - uprawa aroidów w kulturach tkankowych
Obserwacje - Thaumatophyllum xanadu i bipinnatifidum (archiwalne)
Rok temu (w 2008 r.), mniej więcej po wakacjach kupiłam w jednym z marketów poszukiwanego Philodendron xanadu. Na zdjęciach przynajmniej z amerykańskich upraw prezentował się zawsze wspaniale, z bujnym ulistnieniem tworzącym niemałą kopułkę! No ale u nas klimat jest inny, pogoda z reguły nie dopisuje, a w warunkach mieszkaniowych ciężko utrzymać wystarczającą wilgotność dla tej rośliny. Zaryzykowałam i wydałam ok. 45 zł.

Roślina była umieszczona w mchowo-torfowym podłożu, także bardzo lekkim i idealnym dla Philodendronów o kruchych korzeniach. Podlewanie takiego podłoża jest bardzo proste, łatwo nasiąka i łatwo też wytraca wilgoć przez parowanie w wyższych temperaturach. Dzięki temu podłoże może być podobnej temperatury co otoczenie, co dobrze wpływa na wzrost rośliny.

Około stycznia tego roku (2009) nagle zaczęły żółknąc liście rośliny. Ooops, pomyślałam, że pewnie go zalałam, bo zima długa a może zdarzyło mi się wlać nieco więcej wody niż potrzeba i w pokoju mógł też być chwilowy przeciąg. Zastanowiło mnie jednakże dlaczego liście żółkną w tak nietypowy sposób, gdyby faktycznie było to zalanie. Przy standardowym zalaniu filodendron marnieje w oczach, wiotczeje, liście robią się miękkie a nowe odrosty zatrzymują swój wzrost. Liście żółkną od brzegów ku środkowi.
W przypadku Ph. xanadu, liście żółkły na całej powierzchni, aby następnie objąć łodyżkę i odpadały w całości po ok. miesiącu. Obrywałam je systematycznie jednocześnie nie podlewając podłoża, ale ciągle zraszając liście. Żółknięcie nie zakończyło się.

Drugim etapem było delikatne podlewanie już przeschniętego podłoża i delikatne nawożenie do wzmocnienia barwnika (nawóz Pokon 'Zielona Siła'). Roślina została przestawiona też w inne miejsce, tzn. nadal ok. 1,5 m od okna (pod oknem jest kaloryfer, więc nie może stać bliżej) i z daleka od przekątnej pokoju, gdzie mogłyby pojawiać się przeciągi przy równoczesnym otwieraniu drzwi, kiedy okna są na parę minut uchylone.

Philodendron nadal żółkł. Postanowiłam więc wyjąć go z podłoża, aby sprawdzić stan korzeni. Ku mojemu zdziwieniu, nie były one ani zgniłe, ani nie było oznak pasożytów. Po pozbyciu się podłoża pod strumieniem wody i moczeniem bryły w wiaderku z wodą, tak, aby grudki oderwały się od korzeni, umiejscowiłam roślinę w doniczce z czystą wodą. Z praktyki wiem, że filodendrony rosną idealnie w hydroponice przy często zmienianej wodzie.
I tu wydarzyła się niespodzianka. Wraz z żółknięciem i odpadaniem, lub też usuwaniem liści, zaczęły pojawiać się nowe, wychodzące z śpiących do tej pory pąków. W tym momencie (marzec) na 7 usuniętych dojrzałych liści pojawiło się 5 nowych, soczyście zielonych i szybko rosnących.

Wyjaśnieniem tego stanu może być albo reakcja rośliny na sezonowy i przedłużający się brak światła słonecznego (przy czym od końca lutego dni się wydłużyły), lub też sezonowe zrzucanie liści w celu pobudzenia rośliny do wytworzenia nowych.

Ponad to zaobserwowałam, że sok z oderwanych liści oraz delikatne naderwanie jednego z cieńszych korzeni powoduje ulatnianie się bardzo orzeźwiającego, przyjemnego, egzotycznego wręcz zapachu, który równie dobrze mógłby posłużyć do produkcji perfum!

Około kwietnia tego roku zamierzam posadzić filodendrona ponownie w mieszance torfowo-mchowej z dodatkiem ziemi torfowej, ponieważ jego korzenie wyglądają na całkiem solidne, podobnie jak Ph. bipinnatifidum.


Polecaj ten artykuł
URL
HTML
Filodendrony w Galerii