Industrial Rock
Różnice między industrialem i rockiem industrialnym.
[Ten artykuł nie był aktualizowany od 2003 r.]
Należy odzielić industrial od rocka industrialnego. Rock industrialny pojawił się znacznie później i bazował jedynie na industrialu. Można powiedzieć, że RI powstał poprzez dodanie industrialu do surowego, agresywnego, gitarowego grania. RI jest bardziej przystępny i gitarowy, a mniej awangardowy i elektroniczny. Najczęścciej posiada warstwę wokalną, a oryginalny industrial składał się głównie z dźwięków i wtrąconych komentarzy. Ale do tego przejdziemy w dalszych dywagacjach.
Najlepsze lata...
...ma już za sobą. Między 1989r. a 1994r. powstało parę niezłych zespołów, a istniejące grupy elektroniczne wydały bardzo dobre płyty. Osobiście uważam, że od roku 1988, (za pośrednictwem Ministry i następują;cych po nim zespołach) rock industrialny przeszedł do swojej najlepszej fazy. Dzięki Fear Factory, Godflesh czy Skrew został mocno "zmetalizowany".
Cechy
Rock to rock, musi być energia. Z drugiej strony ideą tej muzyki jest pokazanie w jaki sposób można tą energię stworzyć przy użyciu programów komputerowych do obróbki dźwięku, samplerów, sekwencerów itp. Najważniejszym elementem jest jednakże gitarowy riff, im bardziej drapieżny tym lepiej. Przykładowo, utwór może rozpocząć się fragmentem dialogu z jakiegoś filmu, a potem dochodzi do niego perkusja. Do tego miksu dołączy zapętlony riff melodyczny, najczęściej gitarowy lub syntetyczny. Utwór będzie się rozwijał poprzez budowanie takich struktur i dodawanie kolejnych sampli dźwiękowych. Możliwe jest też przyspieszanie tempa lub tworzenie tzw. ściany dźwięku, kakafonii zestawionych ze sobą sampli i riffów, które mimo swojej wielości nie będą wprowadzały chaosu.
Producenci
Warto zwrócić uwagę na takie nazwiska: Rick Rubin, Dave Ogilvie, Adrian Sherwood, Trent Reznor, Keith LaBlanck, Mark 'Flood' Ellis, John Fryer, Genesis P-Orridge, Al Jourgensen, Rhys Fulber, Bill Leeb, Charlie Clouser, Jimmy "Foetus" Thirlwell, Alan Moulder, Martin Atkins.
Muzyka industrialna (z jęz. ang. "industrial" oznacza przemysł) czyli taka, która powstawała z wykorzystaniem techniki, elektroniki, ale nie tylko. Industrial można jednak śmiało tworzyć używając tak "żywych" i prostych instrumentów jak tara do prania czy werbel. Industrial składa się z dwóch elementów - ogromnej masy elektroniki i surowego brzmienia, tego samego, które można odnaleźć w punku czy heavy metalu. Idąc tym tropem można skonstruować taką oto definicję muzyki industrialnej:
Muzyka industrialna jako gatunek muzyki popularnej charakteryzuje się twardym, dobitnym brzmieniem instrumentów perkusyjnych, elektronicznymi melodiami, zniekształconym wokalem i konstrukcją zbudowaną na zasadzie wytnij-wklej. Wykonawcami są najczęściej muzycy rasy białej, pełni złości, wyalienowani, zbuntowani, których porusza zarówno ból jak i nadmierna kontrola. Industrial taneczny zawiera dodatkowo powtarzający się rytm i grupowe intonacje skonstruowane na zasadzie zwrotka-zwrotka-refren-zwrotka.
Wysuwającym się na sam przód brzmieniem jest beat lub brzmienie perkusji. Wiele industrialnych utworów rozpoczyna się od takiego beatu, który często tworzony jest za pomocą syntezatorów i kontynuowany w stabilny, powtarzający się sposób. Pomimo, że większość utworów industrialnych jest niesprzyjająca tańczeniu, to z racji dominującego, powtarzającego się beatu można odnieść wrażenie, że rytm w industrialu jest taneczny.
Industrial często zapożycza sobie elementy elektroniczne, które tworzą główną część tzw. body utworu. Może się to przejawiać pod postacią powtarzanych w kółko linii melodycznych lub sampli wyciągniętych z różnych źródeł (najczęściej filmów).
Inne elementy to np. metaliczne, zdehumanizowane dźwięki wydawane przez pracujące maszyny (np. odgłosy narzędzi, metalowych obiektów, wiertarek, młota pneumatycznego, klikanie poruszającego się cyborga, aparatury fabrycznej, a najczęściej odgłos sprężonego powietrza wydostającego się z aparatury hydraulicznej lub kaskadowy stukot spadających na posadzkę łusek od nabojów z karabinu maszynowego).
Ostatnim elementem jest technika tworzenia utworu. Zawsze odbywa się to metodą wytnij-wklej (cut-and-paste), tak często spotykaną przy obsłudze programów komputerowych (Ctrl x + Ctrl v). Różne utwory pozostające na poszczególnych warstwach zostają splecione ze sobą, tak aby zasygnalizować swoją wielostopniowość.
Makieta dla utworu industrialnego wygląda mniej więcej tak: powtarzające się szumy w różnych częstotliwościach, strzępy dialogów, głosy przepuszczone przez efekty do gitar, szokujące i niesmaczne teksty utworów i grafika bazująca na okropieństwach wojny, fotografiach medycznych, pornografii, generalnie wszystkim co może wzbudzić niezdrowe zainteresowanie. Simon Raynolds trafnie zauważył, że: "Grupy generujące hałas są blisko związane z antyhumanizmem - okrucieństwem, przemocą, szokiem, traumą, ekstremalnymi skrajnościami, prowokacją, obsesjami i psychopatiami". Stąd muzyka industrialna jest określana jako "zdehumanizowana".
Warto dodać, że technika stała się tak prosta, że każdy, kto potrafił obsługiwać sekwencer, programy do tworzenia muzyki i kto mógł podłączyć mikrofon do fuzztonu był w stanie łatwo i szybko wyprodukować sobie kawałek fajnego, industrialnego utworu. Duże ożywienie w dziedzinie tego gatunku muzycznego panowało między 1991r. a 1996r.
Industrial w Fabryce Śmierci
Industrial jako gatunek muzyczny został powołany do życia i szerzej rozpropagowany przez Genesisa P-Orridge w 1975r. Stało się to w piwnicy (a gdzież indziej!), w dzielnicy Londynu - Hockney. Piwniczka została ochrzczona jako Fabryka ¦mierci (The Death Factory) ponieważ w pobliżu piwnicy, pod zielonym parkiem znajdowało się masowy grób, w którym w XVII grzebano zwłoki zmarłych na dżumę. Z takim sąsiedztwem za ścianą Genesis starał się stworzyć nowe oblicze dla muzyki. Przemyślenia zakotwiczyły w jednym punkcie - nie ma już niewolnictwa na polach bawełny. Teraz jest niewolnictwo w fabrykach, a ludzie powtarzający do znudzenia te same czynności, są otoczeni i zdominowani przez hałaśliwe maszyny. Żyjemy w społeczeństwie uprzemysłowionym (ang. "industrialized"). I dlatego nowa muzyka ożyła pod nazwą industrial, a pierwszą industrialną płytą wydaną w wytwórni Industrial Records jest 'The Second Annual Report' autorstwa grupy Throbbing Gristle, której liderem był oczywiście wspomniany wyżej P-Orridge. Warto dodać, że dla Industrial Records nagrywały także takie grupy jak Cabaret Voltaire, S.P.K czy Clock DVA.
Manifest futurystyczny o Sztuce Hałasu (1913r.)
"Hałas narodził się w XIXw. wraz z wynalezieniem maszyn. W dniu dzisiejszym Hałas triumfuje nad wrażliwoscią człowieka. (...) DĽwięk w muzyce jest zbyt ograniczony w swoich licznych brzmieniach (...) Musimy wyłamać się z tego ograniczonego kręgu dĽwięków i zawładnąć nieskończoną różnorodnością szumów." - tak tłumaczył swój manifest Luigi Russolo. Swoją koncepcję oparł na Manifeście Muzyki Futurystów z 1911r. autorstwa Balilla Pratella, który brzmiał: "Muzyka musi reprezentować duch ludu, ducha ogromnych kombinatów przemysłowych, pociągów, okrętów, samochodów i samolotów."
Russolo był wynalazcą takich instrumentów jak Whistler, Burner czy Croaker (ang. whistle - gwizdać, świstać, burn - palić, croak - rechotać) z których każdy generował jakiś poziom hałasu. [Foto: Luigi Russolo]
Industrial koegzystuje ze sztuką teatralną...
Jeśli zgodzić się z założeniem, że industrial w muzyce rozpowszechniony został przez Genesisa P-Orridge, który był uwikłany w grupę teatralno muzyczną COUM Transmissions to koneksje industrialu z sztuką wydają się jasne. W 1969 r. Genesis poznał 16-letnią wtedy, ciemnowłosą Cossey Fanni Tutti, która zostałs wciągnięta do Throbbing Gristle w charakterze gitarzystki. Została także na dłużej w życiu Genesisa jako jego kochanka i współpracowniczka wielu projektów artystycznych realizowanych pod szyldem COUM Transmissions. Program trupy był bardzo frywolny, żeby nie powiedzieć szokujący - przedstawienia bazowały na takich aktach jak samookaleczanie, picie uryny, onanizm, stosunki seksualne. Chodziło o zdemaskowanie tabu jakie od zawsze otacza seks, rytuały czy szamanizm. P-Orridge kilkakrotnie wbijał sobie w mosznę igłę, po czym wyciągniętą krew wstrzykiwał sobie z powrotem do żyły na przedramieniu, albo onanizował się głowami kurczaków.
Muzyka industrialna do tej pory jest używana w podkładzie muzycznym dla performaces, happeningów, przedstawień teatralnych, czy krótkich filmów dokumentalnych.
...plastyką i literaturą...
Dadaiści. "Dada" (z francuskiego, jest określeniem dla zabawki dziecięcej lub oznacza pierwsze słowa wypowiadane przez dziecko) był awangardowym ruchem w sztukach plastycznych i literaturze, który powstał w Szwajcarii w 1916r. (w Zurychu Tristian Tzara i animatorzy klubu Cabaret Voltaire szydzą z sztuki, ugrupowań politycznych, obyczajów i obiegowych idei). Z złożenia miał na celu zabawę przeciwstawienei się logice, normom etycznych i moralnym, natomiast wysoko stawiał fantazję, wyobraźnię, niekonwencjonalność, spontaniczność, kreatywność i improwizację. Poeci dadaistyczni nie przejmowali się brakiem sensu tak częstym we własnych wierszach. Wszystko co dadaistycznie miało być z założenia kpiarskie. Sami dadaiści szydzili z siebie, tworzyli sztuki absurdalne w wymowie, a celem najwyższym stał się bunt przeciwko tradycjonaliznowi i kanonom przyjętym w sztuce i literaturze. O ile futuryści wierzyli w przyszłość, tak dadaiści nie wierzyli w nic, nawet we własną twórczość. Jeden z manifestów opierał się na tworzeniu dzieł w oparciu o tzw. technikę collage'u. "Włóżcie słowa do kapelusza, zamieszajcie, wyciągnijcie kilka na chybi-trafił, złóżcie je jak popadnie i otrzymacie ten sposób poemat dada." Utwory takie były zlepkiem nieartykułowanych dźwięków lub luźnym potokiem słów kojarzonych automatycznie (np. Bruno Jasieński i jego "But w Butonierce"). To jest dokładnie to, czym zajmował się także William S. Burroughs (poniżej).
W plastyce przejawiało się to tworzeniem często błazeńskich i ironicznych obrazów, z wykorzystaniem technik kolażu i asamblażu bazującym na użyciu takich materiałów jak wycinki z prasy, szmaty, plastik, szkło, słoma oraz na fotografii (fotomontaż). Do głosu doszła naiwna twórczość dziecięca i deformacja piękna. Nieistotny stał się literacki temat ale kontrastowa gra kolorów i kształtów. Zrodziła się też nowa gałąź sztuki i architektury - urbanistyka. Wśród malarzy panowały ironiczne nastroje, np. Duchamp domalował wąsy Giocondzie. Picabia zastosował w swoich obrazach takie materiały jak piórka, druciki czy zapałki; korzystał także z przedmiotów (wykorzystanie przedmiotów znalazło szersze zastosowanie w następującym po dadaiźmie stylu surrealistycznym).
...oraz muzyką
W muzyce skoncentrowano się na "matematycznie" budowanej konstrukcji utworu, pełnej zimnego wyrachowania, czystego intelektu i skrajnych pomysłów formalnych. Odrzucono tradycyjny system gamy dur-moll i zasadę, że utwór musi być utrzymany w określonej tonacji. Nowym tworem stała się skala atonalna, oparta na gamie złożonej z 12 półtonów, której twórcą był Arnold Schonberg, Alan Berg i Antoni Webern. Rozbijano harmonię i melodyjność, wprowadzając formy operujące kontrastem i dysonansem, w imię ukazania niespokojnej, nerwowej i zaskakującej ekpresji.
Cięcia - idea samplowania
Pisarz William S. Burroughs przyczynił się do sposobu konstruowania industrialnych utworów muzycznych. Jego technika tworzenia opowiadań miała czysto artystyczne podejście - stwórz tekst, potnij zdania i wyrazy na kawałki, potem je połącz w dowolnym szyku, długości i kolejności, a na koniec zobacz co ci z tego wyjdzie. Pisarz stosował taką koncepcję także w stosunku do nagrywanych rozmów lub przemówień telewizyjnych (stąd w industrialu są obecne wplatane dialogi z różnych filmów).
Czas przyszły dokonany
Niebagatelny wpływ na kulturę industrialną miał też ruch futurystyczny, którego głównym celem było sprzeciwić się racjonalizmowi (we Francji), romantyzmowi (w Polsce) i klasyce (we Włoszech). Przeciwko sentymetalizowi i stałości postawiono dynamikę, przyszłość przeciw przeszłości, a klekot maszyny przedkładano nad piękne, zgrabne i harmonijne utwory romantyczne.
Pomysłodawcą futuryzmu, ogłoszonego w 1909r. był włoski poeta Filippo T. Marinetti. Futuryści uważali się za awangardę nowych czasów, odcinali się od przeszłości, szukali nowych form ekspresji, fascynowała ich walka z tradycją, chęć rozpoczęcia wszystkiego od nowa, czynniki irracjonalne, spontaniczność, oraz postęp technologiczny, urbanizacja, dynamiczne tempo wielkomiejskiego życia czyli wszystko co kryje się pod hasłem: "miasto, masa i maszyna". Włoski futuryzm łączył się ponad to z gloryfikowaniem brutalności, myzoginizmu (niechęci wobec kobiet), agresji, odwagi i kultu nadczłowieka (tu wyraźne zapożyczenia od filozofii Nietzschego). Pochwała przemocy i wojny zaowocowała tym, że wielu spośród włoskich futurystów przystąpiło w latach międzywojennych do ruchu faszystowskiego.
Wynalazki XX wieku
Pierwszy instrument elektroniczny powstał w 1874r. a jego wynalazcą był Elisha Grey. Natępnie Thaddeus Cahill wymyślił telharmonię w 1900r., instrument dwustu-tonowy, z którego budowy, już w prostszej formie skorzystał Hammond w 1929r., tworąć organy Hammonda. Komercyjne instrumenty elektroniczne były dostępne od 1920r, a korzystał z nich między innymi awangardowy kompozytor Edgard Varese. W 1931r. Leon Theremin wyprodukował specjalny instrument klawiszowy nazwany rytmikonem, który był w stanie zagrać serie powtarzających się fraz dĽwiękowych i był to prawdopodobnie pierwszy na świecie sekwencer. Muzycy jednak ciągle marzyli o czymś mniejszym, bardziej poręcznym; pudełeczku, które mogłoby generować dĽwięki, szumy, oraz byłoby w stanie wyjść na przeciw oczekiwaniom i pod dyktando kompozytora.
Kolejnym przełomem w muzyce było pojawienie się magnetofonu. Pierwszy taki egzemplarz pojawił się w 1898r. za sprawą duńskiego wynalazcy Valdemara Poulsena. Urądzenie to działało na zasadzie przenoszenia impuslów elektromagnetycznych między mikrofonem a stalową struną od pianina. Muzyka tworzona przy pomocy zaawansowanego wtedy sprzętu została przedstawiona szerszej publiczności w 1948r. Inżynier dĽwięku - Pierre Schaeffer wykorzystał w swojej etiudzie odgłos pary wydobywającej się z lokomotywy, co miało być nawiązaniem do współczesnego przemysłu, tak gloryfikowanego przez Futurystów. Gdy instrumenty elektroniczne i magnetofony zostały spopularyzowane, nie trzeba było czytać z nut i ćwiczyć godzinami aby poprawnie zagrać jakąś partię utworu.
Proste syntezatory pojawiły się na poczatku lat 50-tych. Zacząło się od RCA Synthesizer, a jego miejsce zajęły syntezatory Moog i Buchla w latach 60-tych, potem przyszedł czas na organy Hammonda (lata 70-te), syntezatory Roland, Korg i Akai dominowały w latach 80-tych. Lata 90-te aż do dziś, to już głównie technika komputerowa, programy muzyczne (Cubase, Cakewalk, Ableton i inne) poparta jedynie różnego typu samplami nagranymi przy użyciu syntezatorów z różnych dekad.
Cabaret Voltaire propagował technikę, która teraz nazywa się loopowaniem, zapętlaniem określonych sampli by uzyskać określoną strukturę muzyczną, zazwyczaj podkład do utworu. Do tego dodawali odgłosy powstające przez uderzanie w metalowe przedmioty, stosowali prymitywne instrumenty perkusyjne.
Studia nagrań działały zwykle przy rozgłośniach radiowych np. brytyjskie BBC Radiophonic Workshop i Northwetst German Studio działające w Kolonii. BBC.R.W. tworzyło soundtracki i specjalne efekty dĽwiękowe dla audycji radiowych i telewizyjnych (np. do audycji na temat science fiction).
Narzędzia pracy
Throbbing Gristle swoje charakterystyczne brzmienie uzyskiwali albo budując własne instrumenty np. Gristle-izer (ang. gristle - chrząstka) albo używając przystawek do gitar. Co ciekawe, Cossey nigdy nie uczyła się gry na gitarze, co uważała za zaletę: "Mogę wydobyć z gitary dĽwięki, których ktoś;, kto zna podstawy gry na tym instrumencie nigdy by nie zrobił". TG z założenia używało instrumentów w taki sposób jakby zrobiło to dziecko, nie mające pojęcia o wirtuozerii. Co więcej instrumenty były nienastrojone, a Genesis grał na basie w skórzanej rękawiczce. Jedyną osobą z grupy T.G., która miała jakieś; pojęcie na temat technologii i syntezatorów był Chris Carter.
Inną grupą, która wywarła niebagatelny wpływ na rozwój muzyki industrialnej jest niemiecki Einsturzende Neubauten (czyli "upadające nowe budynki") - podeszła ona do industrialu w sposób dosłowny: instrumentarium używane przez nich do tworzenia muzyki składało się z młota, betoniarki, spawarki, i naturalnie zwyczajnych instrumentów przeznaczonych do grania.
Po E.N. wystartowały w Niemczech takie grupy jak D.A.F i Die Krupps, w Zjednoczonym Królestwie Test Departament i Whitehouse, a z Australii wypłynął na szersze wody S.P.K oraz 'Płód' czyli Jim Thirlwell aka Foetus, który także miał swoje piętnaś;cie minut. W1979 r. Foetus, jako sprzedawca w sklepie Virgin Records zaczął od zorganizowania spotkania fanów z Throbbing Gristle, potem przez znajomoś;ć z muzykiem T.G. - Peterem Christophersonem produkował albumy Coil, wpłynął też na popularnoś;ć Einsturzende Neubauten w Anglii, w latach 90-tych głównie remiksował utwory takich grup jak NIN, Pantera, Front 242, Prong czy Megadeth. Foetus przyznaje się do inspiracji muzykiem awangardowym Johnem Cage. Ten ostatni używał fortepianu w sposób niekonwencjonalny - na struny kładł np. sztućce i następnie grał swoją kompozycję na klawiaturze.
Audio-wideo i egzotyka
Ruch dadaistyczny polegał głównie na eksperymentowaniu, tak i członkowie zepołu Cabaret Voltaire kombinowali z magnetofonami i prostymi syntezatorami z początkiem lat 70-tych. W trakcie występów stosowali filmy jako tło do ich muzyki i z tego tytułu można nazwać ich propagatorami stylu audio-wizualnego tak często wykorzystywanego przez wiele grup industrial z przełomu lat 1980/90. Styl taki polega głównie na dezorientacji i wprowadzeniu w trans - dźwięki i obrazy atakują oglądającego ze wszystkich stron i zmieniają się, zanim zostaną rozpoznane i przyswojone przez mózg. W muzyce industrialnej można znaleźć także odniesienia do muzyki szamańskiej, rytualnej i muzyki orientalnej, głównie arabskiej z typowymi nawoływaniami muezinów do modlitwy pod strzelistymi minaretami. Wplatanie takich motywów do muzyki elektronicznej także wyszło do członków Cabaret Voltaire.
Awangarda muzyczna miała wpływ na industrial głównie w kontekście metody komponowania i typów prezentowanej muzyki - takie właśnie brzmienia prezentowały grupy Zoviet France, Hafler Trio, P16D4 lub Nurse with Wound. Z kolei kompozytor Luc Ferrari, zaczął dołączać do takiej muzyki odgłosy natury, przetworzone tak, by były jak najmniej rozpoznawalne, co miało tworzyć nastrój dramatu narracyjnego.
Eksperymentowano też z ekstremalnym hałasem, w czym celowały grupy Non, Controlled Bleeding czy Merzbow.
Punk vs Industrial
Ruch punkowy i industrialny narodziły się w tym samym Londynie, w tym samym okresie czasu (lata 70-te). Nic więc dziwnego, że oba gatunki musiały się krzyżować. Jednak do zjednoczenia nie doszło, okazało się, że industrial jest zbyt ciężki, zbyt prowokacyjny, trudny i szokujący. Punkująca z The Banshees Siouxie Sioux, przed pójściem na koncert Throbbing Gristle dostała ostrzeżenie od Billego Idola: "Uważaj na tego P-Orridge. To wariat." Głośnio było o występach Genesisa z COUM Transimissions, dlatego jedni się bali, a inni byli zafascynowalni takim brakiem zahamowań przedstawianych na scenie. Mimo to grupa industrializująca Suicide zdecydowala się na tournee z punkowymi grupami jak The Clash i The Slits.
Czy mogę prosić do tańca?
Scena industrialna zaczęła się komercjalizować około 1983r. Dzięki MTV można było zaistnieć dla szerszej publiczności, ale MTV nie prezentowała bardzo ambitnych przedsięwzieć artystycznych. Niebagatelne znaczenie miał też fakt, że ludzie dobrze bawili się wtedy przy muzyce new romantic i electro popie. Syntezatory weszły już na poważnie w style muzyczne, a młodsze pokolenie chciało się bawić przy innej muzyce niż ich hippisowscy czy glam rockowi rodzice. I tu pojawiło się miejsce dla takich grup jak Nitzer Ebb, KMFDM, Die Krupps, D.A.F. czy Front 242. Niemiecka grupa KMFDM wychowała się także na sztuce i muzyce spod znaku Throbbing Gristle i Cabaret Voltaire, ale, jak mówi Sasha Konietzko: "Robiliśmy wszystkie te rzeczy, pokrywaliśmy sie krwią zmieszaną z mąką, strzelaliśmy do telewizorów, podpalaliśmy scenę... ale to wszystko stało się nudne. Chcieliśmy stworzyć nowe wytyczne, chcieliśmy tworzyć piosenki."
O takie "piosenki" zahaczył też w 1985r. rodzynek Ministry - Al Jourgensen.
Zjednoczeni
Postać ta jest o tyle znacząca, bo uwikłana w mnóstwo projektów muzycznych i produkujaca innych wykonawców industrialno-rockowych. Kolaboracje Jourgensena sięgają od Trenta Reznora (razem w 1000 Homo DJs), Nivka Ogre (ze Skinny Puppy), członków Front 242 (w postaci grupy Revolting Cocks), Cabaret Voltaire (razem w Acid Horse), Jello Biafry wokalisty Dead Kennedy's (w Lard) czy Ianem MacKaye (muzyk Fugazi, a razem z Alem grali w Pailhead). Wspólne projekty muzyczne były rozpowszechnione w końcu lat 80-tych. Powstało wtedy mnóstwo supergrup, by wymienić Pigface (muzycy Ministry bez Jourgensena + muzycy NIN, Skinny Puppy, Killing Joke, The Rollins Band i The Jesus Lizard), Excessive Force (KMFDM + My Life With Thrill Kill Cult) czy Cyberactif (Front Line Assembly + Skinny Puppy).
Cięta riposta - cięty riff
Druga połowa lat 80-tych to także rozwijanie industrialu w kierunku muzyki heavy metal poprzez wcielanie do zespołów nowych muzyków, których korzenie siągały do grup death metalowych (np. Mike Scaccia z Rigor Mortis udzielał się Ministry na płycie Psalm 69). Die Krupps założyła wytwórnię płyt Atom H dla wykonawców cross over - metalowych, przez co sama włączyła w swój repertuar dużo ostrych, gitarowych brzmień. Nowością jest samplowanie i zapętlanie gitarowych riffów, co uczyniło industrial łatwiejszym w odbiorze i zaowocowało powstaniem rocka industrialnego. Na początku lat 90-tych powrót gitarowego grania wszedł w sprzężenie zwrotne z stylem grunge. Z jednej strony młodzi ludzie wciągali się w twórczość Nirvany, The Soundgarden, Rage Against The Machine czy Jane's Addiction, z drugiej wychwytywali industrialne sample pośród gitarowego zgiełku generowanego przez Ministry, Skrew, Chemlab, Pitch Shifter, Gravity Kills, Stabbing Westward, Filter, Godflesh, Prong czy Nine Inch Nails.
Naprzód!
Postęp techniki komputerowej nabiera tempa z roku na rok. Pojawiają się też płyty z coverami, a zespoły kiedyś industrialne czy rockowo industrialne porzucają swoje stare szmaty, wydają The Best Of, albo zmieniają kierunek rozwoju. Muzycy tych grup przechodzą na stronę filmu (Spawn, Mortal Kombat, Crow, Lost Highway) i gier komputerowych (Test Drive 5, Wing Commander the Prophecy, Quake 1,2,3, Doom 3 itd.) tworząc soundtracki lub po prostu produkują płyty innych wykonawców. Inni wikłają się w projekty ambientowe, popowe lub noise - poszukują, albo tylko zarabiają pieniądze produkując muzyczkę chodliwą ale wtórną. Zobaczymy co będzie dalej, industrial bazuje na elektronice więc jest szansa na kolejną odsłonę.
Subkultura
Ukryta
Industrialowcy sporadycznie mają swoje imprezy, fanziny, zloty. Wszystko jest organizowane własnym kosztem więc z braku sponsora projekty kończą się po 3-6 podejściach. Nie wychodzi żadna profesjonalna prasa, dostępna np. w sklepach muzycznych czy nawet kiosku. Informacje o rynku industrialnym czerpie się z prasy wydawanej w USA, Niemczech, Wielkiej Brytanii, no i oczywiście z sieci. W Krakowie na awangardowo-industrialno-noisowe imprezy i performances pozwolił sobie Klub Re. Co roku we Wrocławiu z inicjatywy muzyków zespołu Job Karma - Maćka Fretta i Aureliusza Pisarzewskiego odbywa się Wroclaw Industrial Festival, na który zapraszani są polscy i zagraniczni wykonawcy związani z muzyką industrialną, neofolkową i dark ambientową.
Prasa / Fanziny
Polska: Fanziny wydawane są własnym kosztem - czytaj: gazetka kończy żywot po 2,3 numerach z powodu niemożności znalezienia sponsora. Sponsora nie będzie, bo towar jest niezbyt chodliwy. Najwięcej kosztuje poligrafia, potem reklama. Błędne koło. Już lepiej produkować strony www i za darmo docierać do osob zainteresowanych.
Moda
Uniform imprezowy: Niektórzy preferuja wizerunek Genesisa P-Orridge - "na wojskowo", plus skórzane dodatki. Kolory - jak zwykle czerń, zieleń, "moro", "panterka". Inne wersje to ubiór "pod Reznora", "pod Jourgensena", "pod Pitch Shifter", "pod Skinny Puppy" itp. czyli ściąganie image z idola. Na imprezę można zabrać kombinezon robotniczy i maski przeciwgazowe. Styl ubioru musi sprawiać wrażenie surowego, prostego, agresywnego i twardego. Nie spotyka się typowych dla Gotów koronek czy hiphopowych szerokich spodni z opuszczonym krokiem.
Buty: najczęściej glany. Ale można eksperymentować.
Fryzury imprezowe: ekstrawaganckie, awangardowe, szokujące - kolorystyka dowolna, byle widoczna. Ostre kontrasty mile widziane, można połowę włosów na czarno połowę na czerwono i inne kombinacje. Częste są włosy wystrzępione, irokezy, dredy, końskie ogony na czubku głowy, podgolone boki głowy z pozostawionym pasmem włosów na środku i inne, generalnie fryzury typowe dla punków. Pomysłowi pod tym względem są Niemcy, Brytyjczycy i Amerykanie.
Makijaż: mocny, czasem także u mężczyzn.
Na Zachodzie fanów (także) rocka industrialnego czy industrialu lub muzyki elektro-gotyckiej określa się nazwą "rivethead".
Wytwórnie płytowe, netlabele, dystrybucja
Rock industrialny może pochodzić z wytwórni płytowych takich jak: Wax Trax! (wykupiona i wcielona do TVT Records), TVT Rec., Rough Trade, Earache, RoadRunner, Sire, 21st Circuity, Re-Constriction, Slip Disc, Bile Style, Fifth Colvmn Records, Energy Records, Van Richter, Nothing Records, DHR, Devotion, Columbia, Play It Again Sam, Mute, Music For Nations, Cleopatra Records, Sanctuary Records, Invisible Records.
Industrial i noise pojawia się w Cold Meat Industry, Cop International, Ant-Zen, Metropolis Rec., Nettwerk, Nuclear Blast, Offbeat, SPV, Zothommog, Decibel.
Polska: Metal Mind Rec. (na grzbiecie kasety/płyty jest przed numerem znacznik "indu").
Siła przebicia (Polska)
Chyba żadnej miarodajnej, polskiej wytwórni płytowej nie interesuje kreowanie wykonawcy mającego na swoim koncie dokonania zahaczające o industrial, noise, czy rock industrialny. Wytwórnia nie zarobi na takiej muzyce, więc nie opłaca im się w inwestować w taki zespół. Jeżeli są jakieś kapele industrialne, to robią wszystko po cichu w domu. Chyba łatwiej mają Ci, którzy grają metal-industrial, bo muzyka metalowa ma jednak w Polsce wciąż ma wysokie notowania, więc zespoły zawsze mogą się "podpiąć" pod metalowe klimaty i sprzedać / zapoznawać ludzi ze swoją muzyką.
Requiem Production Records: Promuje wydawnictwa muzyczne z kręgu muzyki niekonwencjonalnej. Wszystkie pozycje wydawane w limitowanych edycjach. Do 2000r. ukazało się ponad 900 wydawnictw, między innymi materiał takich wykonawców jak: Nemezis, Kalinovsky, Marchoff, Schistosoma, NH, Syndrom 4737, Kuna, Końca Taniec, Genetic Transmission i innych.
Ponadto ciekawe produkcje wydaje Bunkier Productions (industrial, ambient) i FarFromShowbitz (industrial, darkambient, noise).
Objaśnienia
Opracowanie artykułu
Artykul powstal w opraciu o kilka zrodel dotyczacych muzyki industrialnej, historii, wynalazkow zawartych w czesci o industrialu, a takze o wlasne spostrzezenia, dotyczace rocka industrialnego, wytworni plytowych, subkultury, mody czy tez fanzinow. Od 2003 roku jest publikowany tylko w magazynie Fabryka Industrial Rock Magazine. Wszelka publikacja bez zgody autorki zabroniona.
Pomocne linki
Manifest Futurystyczny Bailla Pratella :: Filippo T. Marinetti
Throbbing Gristle
The Death Factory
Industrial Records
Coum Transmissions
Cabaret Voltaire(zespół)
Dadaizm
Arnold Schoenberg (gama atonalna)
William S. Burroughs
Instrumenty muzyczne (historia elektroniki)
Ministry oficjalna, opisowa
muzyka industrialna
Industrial metal
Industrial rock
Tekst i opracowanie: Katarzyna 'NINa' Górnisiewicz, 2003. Fotografie: Internet. |