Hesitation Marks |Columbia, 2013| {Halo 28}
01. The Eater of Dreams, 02. Copy of A, 03. Came Back Haunted, 04. Find My Way, 05. All Time Low, 06. Disappointed, 07. Everything, 08. Satellite, 09. Various Methods of Escape, 10. Running, 11. I Would for You, 12. In Two, 13. While I'm Still Here, 14. Black Noise
W przeciwieñstwie do ma³o wymagaj±cych pochlebców, zajmê tu radykalne stanowisko, bo by³am fank± NIN prawie od samego pocz±tku ich kariery, a¿ do 2000 r. Od kilkunastu lat nie mo¿na ju¿ interpretowaæ muzyki
Nine Inch Nails w kontek¶cie rocka industrialnego, jakiemu sam nadal kszta³t w latach 90-tych, a mimo tego media oraz piraci muzyczni upierdliwe klasyfikuj± NIN w tej kategorii. Najnowszy album zawieraj±cy niestety a¿ 14 utworów, to zbieranina popowo-elektronicznych piosenek przeznaczonych dla mas, które nie posiadaj± wyrobionego gustu muzycznego. Musia³am siê zmuszaæ do s³uchania tych bezwarto¶ciowych piosenek (dok³adnie, piosenek) i bierze mnie obrzydzenie na samo wspomnienie tego procesu. Je¶li w muzyce nie ma atmosfery, to nie ma w niej duszy, a taki brak ca³kowicie j± dyskwalifikuje.
Hesitation Marks, to kolejna próba wyci±gniêcia pieniêdzy od fanów NIN, pos³uguj±c siê szumn± przykrywk± 'Nine Inch Nails powraca z now± p³yt±!!!' i oferuj±c im z³udne nadzieje. Ponad to, wed³ug Trenta, p³yta ma w jaki¶ magiczny sposób nawi±zywaæ do...
The Downward Spiral. Ten sam artysta Russel Mills zaprojektowa³ ok³adkê, tytu³ i nazwa zespo³u zilustrowane s± czcionk± dobrze znan± ju¿ fanom NIN, a na dodatek, album zmasterowa³ Tom Baker. I to s± jedyne podobieñstwa. Media jednak chêtnie podchwyci³y temat, li¿±c ty³ek Reznora w pochlebnych recenzjach. Magazyny agreguj±ce tre¶ci i nie zajmuj±ce siê ambitn± stron± muzyki licz± na zdobycie nowych czytelników i powi±zanych z tym korzy¶ci. Przecie¿, je¶li Trent ³askawie opublikuje linka do takiego artyku³u na swoim Fejsie, to te miliony, które pod±¿aj± za Trentem odwiedz± tak¿e i przypadkowy magazyn. Efekt jest taki, ¿e czytelnicy pop³ynêli z fal± i powtarzaj± to, co sugeruj± im recenzje.
Szczytem pazerno¶ci jest jednak wydawanie albumu w tak wielu formatach (CD, digipack, deluxe, winyl, wersja na rynek japoñski i australijski - ta ostatnia istnieje jako 'wersja zmasterowana dla audiofilów'!). Nie wiem, co mo¿na usprawniæ w z³ej muzyce i jakie korzy¶ci maj± mieæ z tego audiofile, którzy przecie¿ nie s³uchaj± muzyki dla samego, krystalicznie czystego d¼wiêku, ale i tre¶ci. Ta beznadziejna p³yta mog³a byæ równie dobrze rozdana za darmo. Ponad to, wydaje mi siê jednak, ¿e uparty i dumny z siebie Reznor zrobi³by lepiej, gdyby zamiast Adriana Belew (King Crimson, go¶cinnie na kilku poprzednich NIN) czy Erica Avery'ego (Jane's Addiction, Garbage) zaprosi³ w trasê Lady Gagê, Rihannê albo J. Biebera. ¯aden to wstyd. Ju¿ nie.
P³yta nie warta uwagi, wiêc i nie ma siê co o niej rozpisywaæ. Ocena: zero gwiazdek. Lepiej kupiæ sobie parê zimowych butów.
(Katarzyna NINa Górnisiewicz, Fabryka Music Magazine, 07/09/2013. Krótka, darmowa recenzja. Zobacz notê o prawach autorskich)