'Słucham utworów, odnosząc wrażenie, że stworzył je ktoś inny, ale z myślą o mnie. Poznaję prawdę.'
[NINa, wywiad email, 16.03.2005 r.]

NINa: Kwintesencja projektu Scheuermann to..?
Scheuermann: Schizofrenia i jej relatywizm przedstawiony na wielu płaszczyznach osobowości... emocje, które nie są tak proste jak gniew lub miłość. To rozległy temat, więc trudno określić jednoznacznie, ponieważ przy każdym albumie nieco zmienia się perspektywa. Każdy następny album jest kontynuacją poprzedniego. :scheuermann: jest rzeczywisty. Rozwija się razem ze mną i moim spojrzeniem na chorobę.

Pacjenci szpitali psychiatrycznych mają zajęcia plastyczne, będące jednocześnie formą terapii. Czy wyrażanie siebie poprzez dĽwięki, muzykę to też rodzaj terapii?
Tak. Dotyczy to chyba każdej formy sztuki.
Gdy tworzę to wszystko ze mnie wychodzi. Muzyka... słowa... łzy... Niepostrzeżenie dla świadomości.
Dopiero póĽniej świadomość się budzi i zaczynam rozumieć znaczenie. Obserwuję własną twórczość. Słucham utworów, odnosząc wrażenie, że stworzył je ktoś inny, ale z myślą o mnie. Poznaję prawdę. W ten sposób dążę do wewnętrznej harmonii dwóch osbowości. Tak wygląda terapia w moim przypadku.

Scheuermann początkowo prowadzony był przez Ciebie i Doorzego. Co się z nim teraz dzieje?
Doorzy był wewnętrznie zaangażowany w projekt, ale rzadko dysponował wolnym czasem. Chętnie pomagał, ale większą część pierwszego albumu tworzyłem sam. Doorzy odszedł od projektu :scheuermann: i całkowicie poświęcił się medycynie, którą obecnie studiuje. Wciąż jest bardzo pomocny (m.in. napisał tekst do :little...: i nagrał solo na gitarze w :fatigue:), ale wie, że :scheuermann: przybrał bardziej osobistą formę. Możliwe, że jeszcze kiedyś stworzymy coś wspólnie, ale pod innym szyldem i w innych klimatach.

Robisz ciekawe klipy. Czy któreś z nich zostaną dołączone do CD z muzyką?
Jeszcze na to za wcześnie. W muzyce czuję się pewnie, znam swoje możliwości. Natomiast w ruchomych formach wizualnych dopiero się odnajduję. Utwory i klipy nadal będą obok siebie, a jeśli znajdą się razem na jednym wydawnictwie to raczej jako wzbogacna wersja albumu z muzyką. Wkrótce powstanie film :selfslave: i możliwe, że zostanie połączony z albumem :selfslave: jako 'extended version' na DVD.

Czyje to oko? ;-)
Oczywiście moje:-) Czyżby zmyliły Cię długie rzęsy?;-)

Czy masz jaką specjalną kamerę do zbliżeń?
Nie mam żadnego specjalnego sprzętu, ale dużo eksperymentuję i nigdy nie wzoruję się na pracy innych. Stąd niektóre ciekawe efekty jakie udaje mi się uzyskać w sztuce wizualnej (podobnie jest z muzyką).

Masz jakieś pasje, poza muzyką oczywiście?
...fotografia, poezja... czasami maluję lub szyję (głównie przerabiam stare ciuszki, ale kiedyś uszyłem np. szatana-maskotkę :-D)...
Przyznam, że bardzo interesuje mnie film jako połączenie wielu form sztuki... synchronizacja obrazu i dĽwięku... w tym kierunku podążam.

Jakie są twoje plany na ten rok?
Zawsze gdy mam konkretne, dopracowane plany to nic z nich nie wychodzi, więc nie planuję :-D. Albumy :awake: i :selfslave: nie były zaplanowane. Np. zamiast :awake: miał powstać instrumentalny album z wierszami dołączonymi do kompozycji, ale przemyślałem zbyt wiele szczegółów, więc projekt umarł. Wszystkie koncepty rodzą się w podświadomości, a potem ewoluują wraz z powstawaniem utworów.
Dziekuję za wywiad :-)

http://www.scheuermann.pl

---

Fotografie pochodzą ze zbiorów Scheuermann, wszelkie prawa zastrzeżone 2006 (C) by Scheuermann.