3. Uprawa młodych filodendronów, maluchów, baby
Dodane przez admin dnia 11.11.2023 19:26
Młode filodendrony, na rynku ogrodniczym zwane 'maluchami' od ang. baby (dziecko) wymagają w zasadzie mniejszej troski niż dorosłe rośliny, które poprzedni właściciel lub sklep trzymał w sobie tylko znanych warunkach.

Zaraz po zakupie/otrzymaniu młodego filodendrona możemy wykonać kilka standardowych działań:
- ocena nadziemnych części rośliny (szukamy zgniłych lub suchych liści, owadów i innych szkodników lub potencjalnych chorób),
- zamaczamy/opłukujemy tylko same liście w wodzie, żeby umyć je z resztek starej wody, oprysków (doniczkę z ziemią możemy owinąć foliowym woreczkiem, żeby nie posypało się podłoże),
- wyjmujemy roślinę (wszystkie nowe rośliny) z doniczki (najlepiej przez odwrócenie jej do góry nogami i uderzanie krawędzią doniczki o inny przedmiot dotąd, aż roślina sama wysunie się) i oceniamy stan korzeni - tu musimy usunąć część podłoża, ale powinniśmy posiadać już nowe podłoże do przesadzenia,
- po pozytywnej ocenie, przesadzamy do nowego podłoża i doniczki dopasowanej do bryły korzeniowej (nie za duże) oraz podlewamy jednorazowo,
- ustawiamy roślinę w miejscu zgodnym z jej wymaganiami (sprzedawca powinien określić miejsce uprawy, lub znajdziecie informacje o tym na tej stronie),
- co tydzień sprawdzamy stan rośliny - czy nie gnije, czy nie zwijają się liście, nie uległa poparzeniom słonecznym, nie latają wokół niej muszki ziemiórki, czy posiadane już zawiązki nowych liści zaczynają się powiększać i otwierać. Podlewamy w miarę potrzeby (kiedy podłoże będzie lekko przeschnięte). Nowoprzesadzonych ani chorych roślin nie nawozimy - nawóz do roślin zielonych lub obornik podajemy dopiero po 2 msc. od przyjęcia się rośliny lub wyleczenia.

Jeśli ocena stanu korzeni lub liści wypadła negatywnie, wtedy:
- zainfekowane liście traktujemy odpowiednio dobranym środkiem ochrony roślin lub przeciwko szkodnikom, a suche lub zgnite usuwamy palcami lub nożykiem wraz z łodyżkami, nie uszkadzając pędu i pozostałych liści,
- jeśli korzenie były nadgnite, to usuwamy całość podłoża, płuczemy bryłę w wodzie, żeby pozbyć się przylepionych resztek ziemi (często nie oddzielą się całkowicie),
- usuwamy ostrym nożykiem uszkodzone korzenie (zgniłe, miękkie, brązowe, puste w środku),
- umieszczamy roślinę w słoiku lub kubku z czystą wodą i koniecznie zmieniamy ją codziennie oraz dodatkowo płuczemy korzenie w osobnym zbiorniku, ponieważ resztki podłoża spowodują gnicie wody i dalsze gnicie korzeni. Płukanie wykonujemy delikatnie, żeby ich nie uszkodzić.
Roślinę w takiej quasi-hydroponice stawiamy w jasnym, ale nie słonecznym miejscu, np. na cieniowanym parapecie (za kartką papieru), żeby mogła przeprowadzać proces fotosyntezy i tworzyć nowe korzenie. Kiedy zauważymy, że ich liczba jest zadowalająca, możemy filodendron posadzić w nowym podłożu (patrz wyżej, doniczka dobrana do rozmiaru bryły korzeniowej) lub uprawiać w hydroponice (keramzyt lub inne).

Więcej informacji znajdziesz w kategorii: uprawa filodendronów.
Zobacz w galerii: od małych roślin do dorosłych okazów.


Tekst i opracowanie: Katarzyna 'NINa' Górnisiewicz. Zdjęcia: z archiwum autorki. Kopiowanie, powielanie i reprodukcja powyższego tekstu i/lub autorskich zdjęć bez zezwolenia autorki jest zabroniona.