Philodendron squamiferum
Niegdyś bardzo drogi, dostępny tylko z wymiany między kolekcjonerami, a obecnie znajdziemy go w kilku supermarketach ogrodniczych oraz w sklepach on-line. Na początku swojej 'kariery' w uprawie filodendronów we wczesnych latach 2000, patrząc na zdjęcia tego gatunku wydawało mi się, że jest on bardzo wymagający pod względem uprawy. Bliższe spotkanie uzmysłowiło mi jednak, że to bardzo odporne i ekspansywnie rosnące pnącze. W przeciwieństwie do większości filodendronów, ma twarde, włochate łodyżki i mocno się korzeni. Mało tego, potrafi zakwitnąć w domu po tylko kilku latach uprawy doniczkowej.
Pokrój ma 'rozlazły' dzięki dosyć długim ogonkom liściowym, dlatego wymaga dużo miejsca w uprawie. Lubi jednak rosnąć w grupie wraz z innymi filodendronami.
Data nabycia (prezent): wrzesień 2020 r.
Stan wyjściowy: 1 sadzonka ukorzeniona z liściem i 2 zawiązki nowych liści
Podłoże: torf kwaśny z wermikulitem
Oświetlenie: 40 cm od okna południowego
Link do
galerii.
wrzesień 2020
Docelowo:
PS. Serdeczne podziękowania dla Justyny za sadzonkę!
marzec 2021
Do końca roku rósł chętnie, szybko, a w okresie późnozimowym przyhamował. Z braku miejsca na parapecie wsadziłam go do nieogrzewanej szklarenki, ale bardziej odpowiada mu miejsce tuż przy oknie (wiosna-jesień - cieniujemy od słońca).
wrzesień 2022
Nie jest to filo łatwy w uprawie, ale da się. Lubi przewiewne podłoże z drenażem i sporo wody. Trudno go rozmnażać w wodzie, dół sadzonki gnije, liście opadają. Na pewno lubi stałe miejsca, do których się przyzwyczaja i wtedy może wytwarzać coraz większe liście.
wrzesień 2023
Niestety nie mam się czym pochwalić, tyle, że przeżywa. Pęd główny jest nieco nadłamany przy drabince i chyba przez to nowe liście są miniaturowe. Próbowałam ukorzeniać sadzonkę szczytową, ale zgniła. Filo po przesadzeniu:
październik 2023
Tekst i opracowanie: Katarzyna 'NINa' Górnisiewicz. Zdjęcia: z archiwum autorki. Kopiowanie, powielanie i reprodukcja powyższego tekstu i/lub autorskich zdjęć bez zezwolenia autorki jest zabroniona.