Blood & Gold |Play It Again Sam Records, 1995|
1. Blood, 2. Rain, 3. My Mind, 4. Dirt, 5. Sane Men, 6. Gaia, 7. The Carpet Man, 8. Scream In Silence, 9. Exposure, 10. Discouragement, 11. Nihil, 12. Gold
Szczerze mówi±c, kiedy parê lat temu po raz pierwszy us³ysza³am muzykê z Blood & Gold wydawa³a mi siê za ciê¿ka. Po jakim¶ czasie jednak przekona³a mnie jej wyrazisto¶æ, ¿ywotno¶æ, a tak¿e ponadczasowo¶æ. Blood & Gold ma w sobie ten sam urok co nagrania Machines of Loving Grace i poniek±d Course of Empire - to samo kuszenie, g³êbiê, perfekcjê wykonania, bogactwo d¼wiêków, kompletno¶æ zabudowania kompozycji i integralno¶æ wszystkich jej elementów.
Nerve by³ jednym z tych ma³o znanych wtedy belgijskich zespo³ów, który pozostawi³ po sobie tylko dwie pe³ne p³yty wydane przez Play It Again Sam Records. Ten brak doj¶cia do ¶wiatowych scen metalu industrialnego dziwi mnie dosyæ, bo PIAS mia³o wtedy ca³kiem dobr± dystrybucjê, a ich p³yty mo¿na by³o dostaæ np. w Polsce dziêki SPV. Nie pamiêtam jednak¿e czy mieli w swoim katalogu Nerve. Ta grupa jest tak± nieodkryt± pere³k±, albo raczej, pere³k± odkryt± tylko przez prawdziwych fanów gatunku, otwartych na pog³êbianie wiedzy, a nie tylko pod±¿anie za takimi grupami jak Ministry czy Nine Inch Nails.
Co najciekawsze, t± potê¿n± muzykê tworzy³y tylko dwie osoby: Phil Mills i Tom Holkenborg. Tom, po zakoñczeniu Nerve, powo³a³ do ¿ycia swój nowy projekt Junkie XL, który ze wzglêdu na bardziej elektroniczne brzmienia, zyska³ o wiele wiêkszy rozg³os ni¿ Nerve.
P³ytê rozpoczyna ciê¿ki, tocz±cy siê w "godfleshowskim" tempie utwór "Blood", tu i ówdzie przetykany ja¶niejszymi plamami d¼wiêków. A potem? Jeden z kultowych nagrañ zespo³u – "Rain"! Mnie zawsze kojarzy³ siê z tak± sytuacj±: patrzê na je¼d¼ca w stylu pseudo-wikingów z filmu "Tropiciel" (Pathfinder), w potê¿nej, czarnej zbroi pe³nej kolców i innych niebezpiecznych ozdobników, który na muskularnym, czarnym koniu pruje przez otwarte przestrzenie prosto do celu, aby gwa³townie uderzyæ we wroga i zmia¿d¿yæ go si³± rozpêdu. Tak samo mia¿d¿y "Rain".
Kolejny utwór to "My Mind" z fina³owym unisono gitar, basu i perkusji, utrzymanym w stylu nagrañ Skrew. Utwór ten ma tak¿e dosyæ ¶piewne, rockowe refreny.
"Dirt" to przedsmak brzmieñ proponowanych pó¼niej przez wspominany wy¿ej Junkie XL, i techno-podobne beaty kojarzone z Cubanate, Front 242 czy C-Tec, ale w otoczce piêknych, rozwibrowanych riffów gitar i agresywnych wokali. "Sane Men" jest bardzo prostym utworem, bardzo dobrym na koncerty, je¶li wymaga siê na nich tylko przep³ywu energii i poskakania sobie. Z jednej strony dynamiczny rock, a z drugiej elektroniczne, a wrêcz techno-podobne t³a, uwypuklone w odpowiednich miejscach i nie przeszkadzaj±ce sobie nawzajem. Po nim nastêpuje "Gaia", kolejny kultowy utwór Nerve, z ³atwym do zapamiêtania refrenem, który a¿ wymusza ¶piewanie go podczas s³uchania. Ten utwór bardzo przypomina mi nagrania Machines of Loving Grace, przede wszystkim z p³yty Gift.
"The Carpet Man", to potê¿ny, industrialno-metalowy utwór, który banalnie mówi±c, "powala". Pora¿aj±ce jest natê¿enie poszczególnych elementów buduj±cych ten utwór, od gitar, basu i wokali po industrialne t³a. Co mo¿e zainteresowaæ fanów Revolting Cocks czy Front 242, to fakt, ¿e utwór ten zosta³ nagrany z go¶cinnym udzia³em Luca Van Acker"a.
Kolejny 'Scream In Silence" roz³o¿y najwiêkszego twardziela. Wgryzie siê w psychikê i rozwali od ¶rodka. Pozytywnie. To przepiêkna suita, prawie bez wokali (poza tytu³owym "I can scream in silence"), a jej pojawienie siê zaraz po bezdusznym, industrialnym "The Carpet Man", zwiêksza efekt kontrastu, który dostrze¿e nawet kto¶ bez wybitnego s³uchu muzycznego. Podobn± potêgê prezentuje zespó³ w utworze "Discouragement", z szar¿uj±cymi riffami i klimatem pó¼niejszych nagrañ Ministry jak np. ich "Kaif" i podobnie samplowanymi monologami. Utwór przechodzi jednak w drugiej po³owie w jakie¶ cieniutkie przy¶piewki, co psuje jego efekt koñcowy. Nie jest to dopracowana kompozycja. Od cienkich g³osików zaczyna siê te¿ "Exposure", ale pó¼niej niespodziewanie rozwija w ciê¿kie gitary, dynamiczn± perkusjê i ¶cianê d¼wiêku z wszystkimi tymi rockowo-industrialnymi nalecia³o¶ciami.
"Nihil" natomiast, to industrialny utwór z dziwnymi d¼wiêkami, ale który oczywi¶cie nie ogranicza siê tylko do elektroniki. Pozosta³a po³owa utworu rozgrzewa siê od w¶ciek³ych wokali i mikstury beatów, chocia¿ sam utwór nie posiada jakie¶ szczególnej g³êbi, zale¿y jednak od tego, jak go interpretowaæ.
No i na koniec spokojny, wrêcz ambientowy "Gold" na uspokojenie ci¶nienia ;)
Album Blood & Gold zosta³ nagrany zgodnie z trendami panuj±cymi w latach 1994-1995 w muzyce metalowej i industrialnej... i nie doczeka³ siê takiej wielko¶ci, na jak± zas³uguje. W muzyce Nerve, gitary wspó³istniej± z elektronik± niczym yin i yang, a do tego Phil Mills jest doskona³ym wokalist±, kiedy ma ¶piewaæ "gro¼nie" i potê¿nie, chocia¿ lekkie chórki mu nie wychodz±.
Potêga Blood & Gold zabija niesmak okropnych, nowych, electro-metalowych produkcji z Niemiec i W³och, oraz amerykañskich remiksów. Zas³u¿ona, najwy¿sza nota. (NINa)
Cancer Of Choice |Play It Again Sam Records, 1994|
1. Coins, 2. Fragments, 3. Oil, 4. Rage, 5. Closedown, 6. Water, 7. Seed, 8. Dedalus, 9. Trust, 10. Waters, 11. Thirties
Debiutancka p³yta Nerve nie jest niestety bli¼niakiem wydanej rok pó¼niej, mistrzowskiej Blood & Gold, ani te¿ nie pod±¿a pó¼niejszymi ¶cie¿kami zespo³u, chocia¿ nie jest te¿ taka z³a. Problem w tym, ¿e Cancer Of Choice ma w sobie wiêcej zmiennych nastrojów, beatów, industrialnych te³ i eksperymentów. Znaj±c Blood & Gold mogê zaryzykowaæ stwierdzenie, ¿e zespó³ szuka³ dopiero metody na interesuj±c± muzykê i jednak wybra³ gitary zamiast sampli na drugi i jednocze¶nie ostatni, w swojej krótkiej karierze, album.
Ponadto w muzyce na Cancer of Choice uwidacznia siê szereg wp³ywów ze strony innych zespo³ów i stylów muzycznych. Taka p³yta teoretycznie mog³aby powstaæ, gdyby Nerve mia³ ju¿ w swojej dyskografii 4-5 wydawnictw p³ytowych, a Cancer of Choice by³aby umiejscowiona gdzie¶ na koñcu jako album przekrojowy, prezentuj±cy dotychczasowe osi±gniêcia Nerve. Ta p³yta jest jednak debiutem, a jej ró¿norodno¶æ muzyczna mo¿e wskazywaæ w³a¶nie albo na poszukiwania (swojego stylu i odpowiednich fanów) albo na do¶wiadczenie i os³uchanie z innymi gatunkami muzycznymi, co ju¿ wtedy zespó³ stara³ siê zaprezentowaæ i st±d tak ró¿ne rezultaty.
Nerve mia³ to szczê¶cie, ¿e ju¿ na pocz±tku zainteresowa³o siê nimi belgijskie Play It Again Sam, wytwórnia znana z wychwytywania oryginalnych artystów, nastawionych na zarówno gitarowe i elektroniczne brzmienia. PIAS to du¿y label, posiadaj±cy szerokie kana³y dystrybucji w Europie i USA, st±d dziwi tak wspania³e Nerve, nie robi±ce kariery pod ich skrzyd³ami. Mogê jedynie spekulowaæ, ¿e PIAS zwróci³o uwagê na Nerve ze wzglêdu na pierwsz±, tak ró¿norodn± nastrojowo p³ytê, albo, ¿e album nie sprzedawa³ siê rewelacyjnie i zespó³ celowo wybra³ brzmienia ciê¿sze na nastêpny album, aby trafiæ do wiêkszej grupy odbiorców ze sceny metalowej, co jednocze¶nie nie spodoba³o siê PIAS i label zadecydowa³ o zakoñczeniu wspó³pracy z Nerve. O prawdziwe przyczyny zdobycia kontraktu z PIAS, a potem szybkiego rozpadu zespo³u nale¿a³oby jednak spytaæ Phila Millsa lub Toma Holkenborga (obecnie Junkie XL), co te¿ prawdopodobnie zrobimy z ramienia magazynu Fabryka.
Eksperymentalny, chocia¿ ci±gle oparty na ciê¿kiej elektronice utwór "Coins" otwiera ten album. Potem mamy jaki¶ wrêcz ambientowo-popowo-metalowy "Fragments", ciê¿ki, metalowo-industrialny "Oil" i rapowo-industrialny "Rage".
"Closedown" bardzo mi przypomina nagrania The Young Gods, z atmosfer± pe³n± napiêcia i agresji, utwór w identycznym stopniu gitarowy co elektroniczna, natomiast "Water" powinni polubiæ fani nagrañ 16Volt, tych s³odszych, ale nie pozbawionych gitar. Utwór ma niestety a¿ 5 minut, podczas których s³yszê te same brzmienia od pocz±tku do koñca, co szybko staje siê nudne.
"Seed" mnie zaskoczy³, bo po pocz±tkowej, bardzo p³ytkiej zawarto¶ci, drug± po³owê utworu wype³niaj± ostre, taneczne beaty utrzymane w stylu nagrañ Front 242 i Cubanate. "Dedalus" niczym nie zachwyca, bo brzmi zbyt standardowo, ale za to nastêpuj±cy po nim, instrumentalny "Trust" od razu ukazuje swoj± potêgê! Powolne riffy gitar i p³acz±ce solówki przypominaj± niektóre nagrania Skrew, a pod koniec, ta ciê¿ka kompozycja piêknie rozja¶nia siê, przechodz±c na nieco wy¿sze tony.
"Waters" poniek±d kontynuuje piêkno "Trust", ale znajduje siê tu te¿ zapowied¼ "Screaming in Silence" z p³yty Blood & Gold, jak gdyby zespó³ nie by³ zadowolony z "Waters" i postanowili pój¶æ jeszcze g³êbiej i wyra¼niej wraz z "Screaming in Silence" . Gdyby kto¶ bardzo chcia³ porównywaæ, to w utworze tym znajdziemy te¿ delikatne echa "Something I Can Never Have" Nine Inch Nails.
P³ytê koñczy "Thirties", który jako¶ kompletnie nie przypad³ mi do gustu i po p³ycie Blood & Gold nawet nie przypuszcza³am, ¿e Nerve nagrywa³ kiedy¶ takie rzeczy.
Niestety tylko dwie gwiazdki za brak zdecydowania, ale warto mieæ ten album, chocia¿by dla zobrazowania, w jaki sposób zespó³ rozwin±³ swoj± muzykê na drugiej i ostatniej p³ycie. (NINa)
Discogs