Jagd |1990, Peaceville Records, +++|
1. Saturation, 2. Crystalization, 3. Blasphemer, 4. Tortured [Dub], 5. Adrenalin, 6. Ritual, 7. Symptom, 8. Force, 9. Maniac, 10. Glory
Undergroundowa Wielka Brytania w latach 90-tych, to ci±gle ruch muzyczny bazuj±cy na brudnym brzmieniu gitar i punkowej werwie. To tak¿e odpowied¼ na trudne warunki spo³eczne, a tak¿e rosn±ca fascynacja klasyczn± muzyk± industrialn±.
W ten sposób odbieram tak¿e muzykê Sonic Violence, grupy ju¿ nie istniej±cej, która pozostawi³a po sobie tylko, lub a¿ dwa pe³ne albumy. Prostota kompozycji, ciê¿ar gitar i industrialne dodatki, kojarzone z monotonn± prac± cz³owieka bêd±cego trybikiem w przetwórczej maszynie, to wizytówka tego brytyjskiego zespo³u.
Utwory Sonic Violence nie ró¿ni± siê jako¶ znacz±co jedne od drugich, a ta docelowo wypracowana monotonia zadowoli s³uchaczy z okre¶lonymi wymaganiami co do ciê¿aru i budowy kompozycji, chocia¿ mo¿e szybko znudziæ tych, szukaj±cych bardziej zró¿nicowanego brzmienia. Tak± celow± powtarzalno¶æ d¼wiêków opartych na jednostajnym rytmie od pocz±tku prezentowa³ Godflesh, i dziêki temu ujednoliceniu sta³ siê tak znany, jak i ceniony.
Je¶li chodzi o Jagd, to na uwagê zas³uguje bardzo dobra wspó³praca gitarzystów i perkusisty oraz wokale, dopasowane do tego rodzaju muzyki. Nie jest to growling ani nie s± to przestery. To czego zespó³ nie dopracowa³, to brzmienie perkusji na tym albumie. P³aska, jak gdyby brzmienie ucieka³o podczas pracy perkusisty. My¶lê, ¿e jest to g³ównie wada masteringu, bo 15 lat pó¼niej, maj±c do dyspozycji nowocze¶niejszy sprzêt da³oby siê ³atwo wyrównaæ beat, nadaj±c mu g³êbsze, potê¿niejsze brzmienie.
Cieszy mnie bardzo fakt, ¿e zespó³ nie u¿ywa³ klawiszy, bo te mog³yby tylko zmiêkczyæ ich surow± muzykê. Bez nich sta³a siê chrapliwa, prymitywna, pogañska i wrêcz rytualna. Niejednokrotnie zreszt± odnoszê wra¿enie, ¿e zespó³ wzorowa³ siê na muzyce folklorystycznej: afrykañskiej, australijskiej, indiañskiej, czy w zasadzie ka¿dej, w której u¿ywa siê bêbnów jako podk³adu do stworzenia symbolicznego, wprowadzaj±cego w trans, powtarzaj±cego siê rytmu. Nie daleko tu jednak od folkloru i jego rytmiki do industrializacji, bo praca maszyn, a tak¿e d¼wiêki przez nie wydawane, uwidaczniaj± monotoniê i schematyczno¶æ, co tak¿e wp³ywa na powtarzalno¶æ ca³ego dzia³ania, a co za tym idzie, wprowadzania patrz±cego lub s³uchaj±cego w swoisty trans.
Sonic Violence wplót³ jednak¿e w swoj± muzykê elementy muzyki klasycznej, jak intro do "Saturation" i "Tortured (Dub)".
Osobi¶cie bardzo podoba³ siê "Ritual" dziêki "przeja¶nieniom" pojawiaj±cym siê w pewnych momentach trwania utworu i oczywi¶cie powtarzalno¶ci rytmu. Podobnie w "Glory" pojawiaj± siê zawi±zki melodii poprzez podnoszenie tonacji instrumentów o "oczko" wy¿ej. Je¶li kto¶ preferuje punkowe, lub nawet crustowe brzmienie, to polecam zapoznaæ siê z "Crystalization". Natomiast "Blasphemer" wydaje siê byæ najbardziej rozpoznawalnym utworem Sonic Violence z tego albumu, posiadaj±cymi "prawie" zwrotki i refreny, ci±gle jednak bazuj±cym na ciê¿arze i chyba jedynym, nadaj±cym siê do prezentacji w mniej lub bardziej znanym radiu, oferuj±cym muzykê alternatywn±.
Zespó³ mia³ wszelkie cechy aby staæ siê kultowym, ale albo nie zabiega³ o popularno¶æ, albo te¿ zaplanowana strategia nie dosz³a do skutku. Dowiemy siê o tym oczywi¶cie w wywiadzie, jaki powstaje z ramienia magazynu Fabryka Industrial Rock.
P³yta Jagd powsta³a przy wspó³pracy takich muzyków jak Andy Whiting (bas), Murray Blake (gitara), Elmer, którego nikt w zespole nie pozna³ pod prawdziwym imieniem i nazwiskiem (perkusja) oraz charyzmatyczny lider Dave "Auntie" Godbald (wokale, gitara), na niektórych zdjêciach wizualnie przypominaj±cy mi nieco skrzy¿owanie Jamesa M. Keenan"a (Tool, A Perfect Circle) i Jonathana Devoy"a (Jerk, Ink).
Tak¿e wytwórnia, która wyda³a t± p³ytê – Peaceville, to przede wszystkim w latach 90-tych label kultowy, stawiany na równi z, tak¿e brytyjskim Earache, i koncentruj±cy siê na ciê¿kiej, gitarowej muzyce typu metal, hardcore czy te¿ crossover. Earache wydawa³by mi siê jednak lepszym strza³em, ze wzglêdu na szersz± promocjê oferowan± zespo³om i lepsze kana³y dystrybucji.
Zarówno zespó³ jak i ta p³yta zdecydowanie zas³uguj± na szerszy rozg³os ni¿ otrzyma³y dotychczas. Polecam. (NINa)
Transfixion|1992, Dreamtime, ++|
1. Asphyxia, 2. Mind-Field (mix), 3. Factory, 4. Torment, 5. J.F.R.O., 6. Drill, 7. Malice, 8. Catalepsy (remix)
Wojna? Wybuch atomówki? Ska¿enie? Uszkodzenie reaktora? Wyj±cy sygna³ syreny alarmowej, stosowany w takich przypadkach od razu podnosi poziom adrenaliny. Alarmuj±co rozpoczyna siê utwór "Asphyxia" (w medycynie oznacza niedobór tlenu we krwi, który prowadzi do utraty przytomno¶ci i czêsto ¶mierci, gdy chory pozostawiony zostaje bez opieki szpitalnej), zwiastuj±c drugi, i jak dot±d ostatni pe³ny album Sonic Violence, wydany w dwa lata po debiucie.
Wycie syreny lekko przechodzi w ciê¿ki, monotonny bas z nadal utrzymuj±cym siê alarmem w tle, a w nastêpnej kolejno¶ci do basu do³±czaj± sample i wokale, tak¿e perkusja i gitary, co daje ju¿ przedsmak muzyki wype³niaj±cej album Transfixion... chocia¿ nie do koñca. Jest ciê¿ko, podobnie jak na p³ycie Jagd, bo zespó³ bêd±c wiernym obranemu kierunkowi, prezentuje kolejne industrialno-grindowe granie, chocia¿ na drugiej p³ycie mo¿na ju¿ us³yszeæ wiêcej industrialnych sampli, a tak¿e wp³ywy, np. zimnej fali (Joy Division i Bauhaus), g³ównie w ponad dziewiêcio-minutowym "Mind-Field" oraz w "Torment".
Oczywi¶cie, nie wybra³am tej p³yty do recenzji specjalnie z powodu utworu o przewrotnym tytule "Factory" ;) "Fabryka", to trzecia kompozycja na p³ycie, powolna, monotonna, chocia¿ nie tak ciê¿ka, jak poprzednie utwory tego zespo³u, z których ka¿dy z powodzeniem móg³by zawieraæ w tytule s³owo "fabryka", "produkcja", "stocznia", "platforma wiertnicza", "przemys³ ciê¿ki" itd.
Zespó³ nagra³ Transfixion w sk³adzie: Elmer (perkusja i wokale), Paul (bas), Andy (bas), Peri (perkusja) i Bill (samplery). O ile o p³ycie Jagd mo¿na powiedzieæ, ¿e zawiera³a minimalizm, trans i agresjê, o tyle Transfixion prezentuje siê eksperymentalnie i depresyjne. Zespó³ zacz±³ bardziej skupiaæ siê na samplerach ("J.F.R.O.", "Malice", Catalepsy (remix)), co bardziej ni¿ kiedykolwiek przyczyni³o siê do definitywnego przesuniêcia Sonic Violence do szufladki z napisem "industrial". Mniej na tej p³ycie tekstów, wokali, mniej te¿ pracy gitarzystów. Wyra¼nie nast±pi³o odej¶cie od grind i metalu na rzecz zabawy z samplerami. Z "¿ywych" instrumentów dominuje monotonia basu (grupa mia³a w sk³adzie, jak widaæ powy¿ej, jednocze¶nie dwóch basistów) i perkusji, ju¿ nie tak p³ytkiej jak na Jagd, ale tu i ówdzie zast±pionej samplerami.
Sonic Violence planowa³ wydane trzeciej, pe³nej p³yty w rok po Transfixtion, jednak nigdy do tego nie dosz³o, i nie wydaje siê aby zosta³a kiedykolwiek wydana, bo muzycy w³asnorêcznie pogrzebali swoj± przesz³o¶æ. Zamiast tego w 1993 r. ukaza³a siê p³ytka z czterema miksami pt. The Blastecyst Mixes, a zespó³ rozwi±za³ siê.
Basista Paul Taylor ma swój solowy, elektroniczny projekt Gusto Extermination Fluid kolaboruj±cy z labelem MoMT, a którego muzyki mo¿ecie pos³uchaæ na
Myspace.
http://www.myspace.com/sonicviolence |
http://www.spirit-of-metal.com/discographie-groupe-Sonic_Violence-type-Albums-l-en.html