Obserwacje - Ph. 'Burle Marx' (archiwalne)
Dodane przez admin dnia 05.03.2021 15:54
Skusił mnie mały i niepopularnie wyglądający filodendron z ogłoszenia. Wg. sprzedającej, jest to odmiana 'Burle Marx', z czym ciężko się nie zgodzić przeglądając dla porównania zdjęcia rośliny matecznej i roślin z Internetu, chociaż liście tego pierwszego wydają się skurczone (uprawa domowa).

Data nabycia: lipiec 2018 r.
Stan wyjściowy: 3 sadzonki cięta ok. 15 cm długości, ukorzenione.
Podłoże: podłoże kokosowe, bez dodatków, doniczka 5 cm średnicy; od 09/2019 hydroponika
Oświetlenie: 1,20 m od okna południowego, w szklarence z begoniami; od 09/2019 na dalszym parapecie
Link do albumu.
R.I.P. luty 2021



Docelowo:


Źródło: Link.

Nazwa odmiany dedykowana jest brazylijskiemu architektowi krajobrazu, malarzowi i muzykowi Robertowi Burle Marxowi, który zaprojektował wiele parków i ogrodów wodnych. Był także właścicielem ponad pięciuset odmian filodendronów.

Jest to wyjątkowo wolnorosnący filodendron, ustępujący miejsca chyba tylko Ph. hastatum z mojej kolekcji. We wrześniu 2019 trochę go zalałam, więc usunęłam podłoże i od tej pory siedzi sobie w zamkniętym kubku po lodach (z dziurkami w pokrywce), wodzie i keramzycie.

Wrzesień 2020



Jest bardzo wrażliwy na słońce i zmiany miejsca, młode liście potrafią szybko żółknąć i nadają się jedynie do odcięcia. Na pocieszenie, szybko tworzy nowe przyrosty. Mam go jednak już 2 lata i w żaden sposób nie udało mi się go doprowadzić do dojrzałości, ani w podłożu, ani w hydroponice.

Luty 2021
Filodendron od początku bardzo marnie rósł, nie pasowały mu żadne warunki, w końcu zgniły dolne korzenie, a resztek pędu z pozostałymi korzeniami nie udało się uratować przez ukorzenianie w wodzie. R.I.P., i więcej cię nie chcę.


Tekst i opracowanie: Katarzyna 'NINa' Górnisiewicz. Zdjęcia: z archiwum autorki i z Internetu. Kopiowanie, powielanie i reprodukcja powyższego tekstu i/lub autorskich zdjęć bez zezwolenia autorki jest zabroniona.