Korzenie powietrzne (czepne) wyrastają z pędów nadziemnych filodendrona, a umiejscowione są pod zawiązkami liści. Są one sztywne, a u młodych roślin łamliwe. U małych filodendronów odmiany
Ph. hederaceum są cienkie i łatwo przysychają w suchym klimacie. U dużych egzemplarzy, jak
Ph. bipinnatifidum* są grubości ołówka lub markera, nie zasychają zbyt szybko, ale po wrośnięciu w podłoże łatwiej gniją, gdy gleba jest zalana.
Pełnią one kilka ważnych funkcji w poprawnej uprawie tej rośliny, dlatego nie należy ich usuwać, a tylko delikatnie przesunąć w kierunku podłoża, w jakim uprawiana jest roślina lub zastosować palik z mchem albo drabinkę.
Funkcja podporowa
Filodendrony posiadają płytki, powierzchniowy system korzeniowy. Dodatkowe korzenie utrzymują roślinę przy podporze, dzięki czemu czując się stabilnie, może ona wykształcać kolejne, coraz większe liście. W naturalnym środowisku korzenie te pomagają piąć się filodendronom ku jaśniejszym partiom dżungli dla usprawnienia procesów fotosyntezy, wytworzenia kwiatów i nasion.
Z mojego doświadczenia wynika, że nie tylko możliwość wczepienia się korzeni w podłoże, ale już sam fakt istnienia podpory usprawnia wzrost filodendrona i co za tym idzie, nowe liście przyrastają prawidłowo.
Funkcja odżywiająca
Korzenie powietrzne pobierają z otoczenia tlen i wilgoć, a jeśli owijają się wokół kory drzewa, także składniki pokarmowe. Z racji tego, jeśli uprawiamy filodendrona przy paliku z mchem i widzimy, że jego korzenie wrosły już w podporę, to od czasu do czasu warto spryskać mech wodą z niskim roztworem nawozu (dla roślin ozdobnych z liści).
Funkcja ozdobna
Korzenie te są walorem dekoracyjnym rośliny, ponieważ występują w różnych kolorach, w odcieniach czerwonego, żółtego, zielonkawego, białego i brązowego. Nierzadko otaczają doniczkę niczym 'sznury' i płożą się po podłodze.
Ciekawostka z Internetu
Amerykańska
bloggerka Pamela podpatrzyła dorosłego
Ph. bipinnatifidum*, którego korzenie powietrzne, w naturze szukające podłoża, nie znalazły go ani w ciasnej doniczce, ani w szerszej osłonce. Z braku miejsca, zaczęły układać się spiralnie wokół ścianek osłonki.
*
Uwaga, w 2018 r., po badaniach DNA, Philodendron bipinnatifidum został przypisany do nowego gatunku Thaumatophyllum bipinnatifidum.
(Zdjęcia autorki w/w bloga)
Tekst i opracowanie: Katarzyna 'NINa' Górnisiewicz. Zdjęcia: z Internetu. Kopiowanie, powielanie i reprodukcja powyższego tekstu i/lub autorskich zdjęć bez zezwolenia autorki jest zabroniona.